Urodziłem się i wychowałem w Warszawie, w Polsce. Jak wielu wierzyłem, że dyplom uczelni gwarantuje sukces. Studiowałem prawo, marząc o stabilnej karierze, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Po ukończeniu studiów nie mogłem znaleźć pracy w swojej dziedzinie i skończyłem jako sprzedawca w lokalnym sklepie elektronicznym, zarabiając zaledwie 1000 dolarów miesięcznie. Moje dni były wyczerpujące — 14-godzinne zmiany, nieuprzejmi klienci i zmęczenie, które kazało mi kwestionować moje wybory.
Do 2017 roku utknąłem w błędnym kole długów. Byłem winien 10 000 dolarów pożyczek studenckich, wynajmowałem maleńkie mieszkanie na obrzeżach Warszawy i jeździłem rozpadającym się Fiatem, który psuł się co miesiąc. Cierpiałem zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wiedziałem, że potrzebuję zmiany, ale nie miałem pojęcia, od czego zacząć.

Pewnego wieczoru przyjaciel wspomniał o kryptowalutach. „Ludzie zarabiają fortuny na Bitcoinie” — powiedział. Sceptyczny, ale zdesperowany, spędzałem noce na badaniach blockchain, portfeli i giełd. Paraliżował mnie strach: „A jeśli wszystko stracę?”. Zdałem sobie jednak sprawę, że największym ryzykiem było pozostanie w miejscu.
Zacząłem od małego, inwestując 500 dolarów — połowę oszczędności — w Bitcoina i Ethereum. Pierwsze miesiące były pełne nerwów. Ceny szalały, a ja prawie wypłaciłem środki podczas spadku. Ale ciągle się uczyłem: analizowałem trendy, studiowałem whitepapery i dołączałem do społeczności online. Powoli rynek zaczął mieć sens.
Do 2019 roku mój portfel urósł do 50 000 dolarów. Rzuciłem pracę bez przyszłości i poświęciłem się handlowi. Błędy? Mnóstwo. Straciłem 15 000 dolarów na ryzykownym altkoinie, ale każda porażka uczyła mnie wytrwałości. Do 2021 roku hossa na rynku krypto wszystko zmieniła. Moje inwestycje wystrzeliły, a ja zdywersyfikowałem je w DeFi i NFT.
Dziś żyję życiem, które kiedyś uważałem za niemożliwe:
- Penthouse w centrum Warszawy, opłacony gotówką.
- Zabezpieczenie finansowe dla rodziny — podarowałem siostrze
Teslę i sfinansowałem wymarzoną podróż rodziców na Bali.
- Wolność pracy gdziekolwiek — czy to na nartach w Szwajcarii, czy
na burzy mózgów w kafejce w Lizbonie.

Ale największa nagroda? Wzmocnienie. Nie jestem już przywiązany do biurka ani szefa. Pieniądze pracują dla mnie.
W 2022 roku założyłem Novak Capital, platformę mentorską dla początkujących inwestorów. Mój zespół 20 analityków i traderów — wszystkich wyszkolonych przeze mnie — pomaga klientom pewnie poruszać się po rynkach. Poprowadziliśmy ponad 500 osób, od studentów po emerytów, w budowaniu portfeli generujących pasywny dochód.
W przeciwieństwie do tradycyjnych inwestycji, krypto nagradza odwagę i innowacyjność. Tak, jest niestabilne, ale przy strategii zyski są niezrównane. Inwestycja 1000 dolarów w Bitcoina w 2017 roku byłaby dziś warta ponad 60 000 dolarów. Moje podejście? Równoważę wysokie ryzyko stabilnymi aktywami i stakingiem.
Nie potrzebujesz fortuny, by zacząć — tylko odwagi. Ja zacząłem od
500 dolarów. Ty możesz zacząć od 100. Klucz to zacząć. Nauczę cię:
- Unikać oszustw i znajdować lukratywne projekty.
- Bezpiecznie używać narzędzi takich jak staking czy yield
farming.
- Zamieniać spadki rynkowe w okazje.
Nie jestem wyjątkowy — tylko gościem z Warszawy, który odmówił stagnacji. Jeśli ja to zrobiłem, ty też możesz.
Droga nie jest łatwa, ale warto. Wolność finansowa nie polega na luksusowych autach czy egzotycznych podróżach (choć są miłe). Chodzi o wybory: wstawanie, kiedy chcesz, praca tam, gdzie kochasz, i zabezpieczenie przyszłości rodziny.
Nie pozwól, by strach decydował o twoim życiu. Zrób pierwszy krok. Będę przy tobie na każdym etapie.